Jeden z moich ulubionych zapachów. Kiedyś używałam peelingu, żelu i balsamu o zapachu granatu Body Shop, ale była to edycja limitowana i musiałam znaleźć sobie coś zastępczego. I znalazłam. Zapach w prawdzie nie identyczny, ale śliczny. Może jedynie krócej utrzymuje się na skórze i Body Shop jednak lepiej odżywiał. Ale cena niska! Avon Naturals body - granat i mango.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a mi sie wydaje,ze mam ten szampon w łazience ;P mama mi powiedziala,ze szampony z tej serii sa do kitu ,wiec nawet go nie uzyłam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie pachnie większość kosmetyków z tej serii, ale jakoś nie mogę się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńczyli w mojej łazience pewnie stoi cos innego :D mistake ;))
OdpowiedzUsuńłobuzuje wciąż, szczeka jak szalony, ogólna wariacja ;)
OdpowiedzUsuńA tam, wcale się nie przejmuję:) A te kosmetyki z Avonu faktycznie pięknie pachną, ale jak dla mnie nie robią nic poza tym.
OdpowiedzUsuńojj a co mu jest?? jak Ci sie nie udało to do weterynarza lec.
OdpowiedzUsuńna razie nie moge sobie na niego pozwolić, ale dzieki za rade ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie to fajnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńjak będę tak żreć te czekolady bez opamiętania to żadna dieta mi nie pomoże :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :**
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję za życzenia :*
OdpowiedzUsuń